REJS DOOOOOOOOOKOŁA ŚWIATA
Jak już moja fantastyczna Córka, z równie fantastycznym Zięciem, wygrają miliony monet w Totto Lotto kupią mi jacht to popłynę..
Jako że moja nieroztropna Córka – nie ujmując jej fantastyczności – dzieckiem będąc obiecała że mi takowy zakupi. Jeszcze bardziej nieroztropny Zięć, starszym znacznie od niej będąc, dług postanowił współdzielić. Jak mówią starzy górale: „Widziały gały co brały” .
Biorąc po uwagę, iż na przyszłych potentatów naftowych ani na rekinów giełdy i biznesu nie wyglądają, nie pozostaje, im i mi, nic innego jak liczyć na szczęście głupiego.
Zakładając jednak, że im się uda… nie będzie to byle jaki jacht! Piękny i lśniący, pokład błyszczący, żagle bielutkie, koje mięciutkie.. i w ogóle będzie spoko.
Przez morza i oceany, z moją żoną będziemy brykać przez świat. Z portu do portu, na wysepkę, do zatoczki, gdzie nas wiatr poniesie! Fiordy będą nam z ręki jadły!
I tego z całego serca Tatusiowi/ Teściuniowi życzą Córcia z Zięciem! 🙂